WMS: Ogólnopolskie spotkanie wolontariuszy

Foto: {[description]}
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 4 minuty

WMS: Ogólnopolskie spotkanie wolontariuszy

Kolejny już raz Wolontariat Misyjny „Salvator” zgromadził młodzież z wszystkich sześciu, rozsianych po Polsce, regionów na zjeździe ogólnopolskim. Odbył się on w miniony weekend (22-24 lutego) w klasztorze salwatorianów w Trzebini. Liczna reprezentacja młodzieży z entuzjazmem i zaangażowaniem uczestniczyła w zaproponowanym programie. Poniższe świadectwa w szczegółach opisują przebieg spotkania oraz wrażenia uczestników.

{[description]}

Z serdecznym podziękowaniem wszystkim, którzy to wydarzenie współtworzyli oraz z prośbą o modlitwę za apostolat,

ks. Paweł Fiącek SDS, opiekun WMS


Świadectwo Heleny:

„Ja i misje” – to temat ogólnopolskiego spotkania Wolontariatu Misyjnego Salvator, które odbyło się w dniach 22-24 lutego w Trzebini. Wolontariusze z całej Polski zebrali się w ten weekend, aby mówić o swoim udziale w misji Kościoła w teorii i w praktyce. Kolejny już raz organizatorzy spotkania zapewnili nam wspaniałe, wyjątkowe, ciekawe i różnorodne zajęcia na cały weekend.

Spotkanie rozpoczęło się w piątek po południu, kiedy w kaplicy przywitaliśmy się z najważniejszym Gościem naszego zjazdu. Wolontariusze z regionu krakowskiego przygotowali Drogę Krzyżową, która pozwoliła nam uświadomić sobie po co i dla Kogo tu jesteśmy. Po modlitwie przyszedł czas na zapoznanie się. Dla niektórych było to dopiero pierwsze takie spotkanie, ale i ci, którzy znali się już z poprzednich spotkań, mogli dowiedzieć się o sobie czegoś więcej. Po kolacji przyszedł czas na pierwszy wykład wygłoszony przez ks. Mirosława Stanka SDS i warsztaty, które poprowadziła dla nas s. Faustyna. Mówiliśmy o duchowości założyciela salwatorianów, o. Franciszka Jordana, czytaliśmy jego listy do misjonarzy i wspólnie zastanawialiśmy się nad tym, jakie cechy powinien posiadać misjonarz. Wieczorem uczestniczyliśmy w najważniejszym punkcie dnia – Eucharystii, a po niej przeszliśmy do kościoła, gdzie był czas na adorację i spowiedź. Nie zniechęciły nas zimne mury świątyni i niektórzy wytrwali na modlitwie aż do północy.

Kolejny dzień rozpoczęliśmy od mocnej dawki energii, czyli modlitwy porannej i śniadania, a po nich czekały nas kolejne wykłady. Pierwszy z nich poprowadził Paweł, jeden z naszych wolontariuszy. Mówił nam o apologetyce – umiejętności stawania w obronie wiary. Pokazał nam jak ważne jest posiadanie mocnych, uzasadnionych argumentów w obronie Kościoła. Drugi wykład przygotowany był przez panią Anię Sobiech, krajowego sekretarza Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci. Rozmawialiśmy o istocie i formach współpracy misyjnej. Po Eucharystii, obiedzie i rekreacji podzieliliśmy się na dwie grupy. Pierwsza z nich pojechała do warsztatu samochodowego w Trzebini, gdzie zdobywali ważną umiejętność radzenia sobie z problemami technicznymi pojazdu w podróży, natomiast druga grupa miała okazję na warsztatach plastycznych obudzić w sobie duszę artysty, przygotowując ozdoby wielkanocne. Wieczorem znów zebraliśmy się w auli, gdzie ks. Paweł Fiącek, dzieląc się gigabajtami swojego archiwum fotograficznego, opowiadał nam o swoich przygodach i wspomnieniach z Tanzanii. Nie mogło zabraknąć „Dziesiątka o dziesiątej”, czyli modlitwy w intencji misji dziesiątkiem różańca, w której wolontariusze łączą się codziennie o godzinie 22:00. Po dniu pełnym wrażeń wszyscy udali się na spoczynek. Właściwie, nie wszyscy, a nawet mało kto, gdyż większość, pomimo zmęczenia, wykorzystała aktywnie godziny nocne na wspólne spotkania, rozmowy, dyskusje, gry czy filmy.

Po krótkiej nocy, niedzielny poranek rozpoczęliśmy oczywiście modlitwą i śniadaniem, a po nich przyszedł czas na kolejną relację z pobytu w Afryce. Ala, wolontariuszka, która spędziła rok w Zambii, podzieliła się z nami swoimi doświadczeniami tego wyjątkowego dla niej czasu. Na zakończenie spotkania, uczestniczyliśmy w parafialnej Mszy Świętej. Jeszcze tylko obiad, krótka modlitwa w kaplicy na zakończenie, szybkie sprzątanie i niestety, trzeba było wracać do domu.

Spotkania WMS są zawsze wyjątkowe. Za każdym razem możemy czegoś się dowiedzieć, poznać nowych ludzi, odkryć coś, czego wcześniej nie dostrzegaliśmy, rozwinąć swoje umiejętności, „podładować akumulatory”, żeby po powrocie z nowym zapałem głosić Chrystusa. Nie jest łatwo, kiedy jest się daleko od tych wspaniałych ludzi, którzy myślą i czują podobnie jak my. W codzienności potrzeba dużo sił, aby być odważnym wolontariuszem. Na szczęście kolejne takie spotkanie już za 65 dni…

Helena Kmieć

Świadectwo Sary:

Ogólnopolskie spotkanie Wolontariatu Misyjnego „ Salvator”, które odbyło się w dniach od 22 do 24 lutego w Trzebini było moim pierwszym zetknięciem się z dziełem misyjnym. Jest to dla mnie doświadczenie wspaniałe i głębokie. W ciągu tych trzech dni doznałam wielu wspaniałych przeżyć, miałam okazję przekonać się podczas wykładów jakże piękne, żywe i aktualne jest przesłanie salwatoriańskich założycieli.
Bardzo interesujące były prelekcje na temat apologetyki, czyli obrony wiary, która jest bardzo potrzebna dzisiejszemu światu oraz na temat wspierania misjonarzy, którzy niosą Chrystusa całemu światu, do czego zostaliśmy wszyscy, jako katolicy, powołani.  Miałam również możliwość nauczenia się niezwykłego rękodzieła, a mianowicie sztuki tworzenia ozdób wielkanocnych w formie zajączków i pisanek.  Myślę, że rzeczą, która bardzo wszystkich poruszyła i bez wątpienia ubogaciła były żywe świadectwa misjonarzy – ks. Pawła i Alicji, którzy bardzo konkretnie odpowiedzieli na wezwanie do tego, aby iść na cały świat i głosić Ewangelię. Opuścili dom, ojczyznę i udali się do Afryki, by tam służyć Bogu. Dla każdego wolontariusza są oni wspaniałym przykładem. Jednak najpiękniejszym i najważniejszym momentem było spotkanie z Jezusem i doświadczanie Jego miłości we Mszy św. oraz na wspólnej modlitwie.

 Te trzy dni były dla mnie czasem bardzo pięknych przeżyć, doświadczania spotkania z Bogiem oraz z drugim człowiekiem. Pobyt w Trzebini był dla mnie wielką lekcją życia we wspólnocie, w której spotkałam wielu wspaniałych ludzi oraz lekcją życia w wolontariacie, czyli służbie drugiemu człowiekowi, w którym mieszka Bóg.  Nigdy tego nie zapomnę.

 Sara Kosińska


www.misje.sds.pl