Niektórzy, powołując się na Jana Pawła II mówią żartobliwie, że ten, kto jako obcokrajowiec nauczy się języka węgierskiego nie musi się martwić karą czyśćca. Polscy salwatorianie pracujący w tym kraju z językiem świetnie sobie radzą, a ich działalność apostolska jest bardzo efektywna.
Węgry: Oni nie pójdą do czyśćca
Węgry: Oni nie pójdą do czyśćca
W dniach 14-15 grudnia odbyła się wizytacja prowincjalna Fundacji Węgierskiej Polskiej Prowincji Salwatorianów. Prowincjał ks. Piotr Filas i sekretarz prowincjalny ks. Sławomir Noga odwiedzili wspólnoty salwatoriańskie w Sződliget, Sződ i Galgaheviz. Wizytujący spotkali się również z ordynariuszem diecezji Vác biskupem Miklósem Beer i nuncjuszem apostolskim na Węgrzech arcybiskupem Juliuszem Januszem.
Polscy salwatorianie pracują na Węgrzech od dwunastu lat (obecnie 5 kapłanów i 1 brat zakonny). Głównym apostolatem, który realizują jest duszpasterstwo parafialne. Ważnym elementem ich posługi jest działalność formacyjna. Duszpasterz odpowiedzialny za aktywność powołaniową organizuje spotkania dla młodzieży pochodzącej z terenów Węgier i Rumuni, a wkrótce dla osób z południowo-zachodniej części Ukrainy. Ponadto kilku kapłanów odpowiada za formację podstawową kandydatów do polskiej prowincji i należących do Regionu Rumuńskiego Pro-prowincji Austriackiej. Najnowszym apostolatem jest kapelania w Katolickiej Akademii Piłkarskiej w Gyula.
/SN/